Młody chłopak o imieniu Carson zostaje uderzony przez piorun i umiera. Zza grobu wspomina swoje życie, w tym m.in. szantażowanie znajomych ze szkoły, mające na celu zmuszenie ich do pracy na rzecz jego gazety literackiej. Obserwujemy jak jego matka, Sheryl, próbuje odzyskać więź z synem, który niedługo ma opuścić dom, by kontynuować naukę w college'u.
Fajny temat, ciekawie zagrane i miło się oglądało. Do tego świetna puenta i aż wstyd mi się przyznać ale ... świetna Rebel Wilson. Na pierwszy rzut oka ... mysle sobie - beznadziejna. Lecz gra świetnie ! Końcówka skłaniająca do refleksji nad samym sobą ... warto obejrzeć. Mocne 7/10
... Może za próbę wszczepienia w film jakiegoś przesłania, niestety nieudaną. Były w historii kina filmy podobnie ukazujące refleksję nad życiem, ale o niebo lepsze. Ten film mi
się po prostu dłużył, ciągnął, i właściwie po jakiejś godzinie trudno było nie uciekać myślami od filmu. W sumie nie warto.
Trochę czekałam na to, aż będę mogła ten film obejrzeć... No i się zawiodłam. Zapowiadał się
całkiem ciekawie, a skończyło się na kolejnej kiepskiej produkcji. Znowu to samo... Historia
chłopaka w typowym amerykańskim liceum, który nie był zbyt popularny i miał ciężkie dzieciństwo.
Kompletna klapa jak dla mnie.